poniedziałek, 30 października 2017

bo inni

Zastanawiam się czasem, czy moje życie wyglądałoby tak samo, czy zupełnie inaczej, gdybym zupełnie się nie przejmowała tym, co pomyślą o mnie inni.

Myślę, że dużo rzeczy robię dlatego, że tego oczekuje ode mnie otoczenie.
Myślę, że nawet jeśli nikt ode mnie niczego nie oczekuje, to mi się wydaje, że oczekuje i i tak się dopasowuję.
A czy skoro się dopasowuję do oczekiwań, to żyję tak jak bym chciała, czy tak jak chcą inni?
I czy moje zachowanie zmusza też innych, by zachowywali się nie po swojemu, ale próbują sprostać moim oczekiwaniom?

Jak to zrobić, żeby żyć po swojemu, nie przejmując się tym, co inni pomyślą?
Jak to zrobić, żeby innych nie dominować swoimi oczekiwaniami?


wtorek, 24 października 2017

nie lubię minimalizmu

Nie lubię minimalizmu...

Nie lubię tej wersji, która każe wyrzucić wszystko, co kupiliśmy, dostaliśmy, stworzyliśmy wokół siebie. A potem kupić lepsze - bardziej minimalistyczne. A jak już się znudzi, to zastąpić kolejną wersją.

Czytam o tym, że ktoś przez rok nie kupował ubrań, a po tym czasie musiał wymienić całą garderobę, tak była zużyta, niemodna, znudzona. Wolę kupić przez ten rok to, co naprawdę mi się zniszczyło, a w tym czasie cały czas cieszyć się sukienką, która ma ponad 15 lat i na wielu imprezach mi towarzyszyła.

Nie lubię dziwnych minimalistycznych wyzwań. Kiedy coś potrzebuję - kupuję. Jeśli nie potrzebuję - nie kupuję. Jeśli czegoś się pozbywam, a komuś może się przydać - szukam nowego domu. Nie wyrzucam do śmieci.

Mieszkałam przez parę dni ostatnio w takim naprawdę mocno minimalistycznym mieszkaniu. Podobało mi się i pomogło uświadomić, jak daleka minimalistyczna droga jeszcze przede mną. Jak to zrobić, żeby przejść ją mądrze?